…
Zmieniliśmy swe myślenie w święto zwane Narodzeniem –
Dzień modlitwą zaczynając i do Biblii zaglądając,
By przeczytać o Chrystusie, który się narodzić musiał
W bardzo skromnej, chłodnej grocie, mając siano za swój kocyk.
Nie miał nic On na tej ziemi, nie miał złota ni pierścieni,
Za to miłość miał do ludzi i szacunek przez to budził.
Życie oddał za każdego, bogatego czy biednego;
Byśmy mogli być z Nim w Niebie, Jezus dał samego siebie!
Gdy przyjęliśmy Nowinę, wieść zmieniła mą rodzinę.
Odtąd bardziej się kochamy, na prezenty nie czekamy.
Czyż i tobie dziś nie trzeba, abyś poznał Pana z Nieba?
Wiedz, że właśnie miłość Boga winna stanąć w twoich progach…
Nie paczuszki, nie Mikołaj, dzisiaj Jezus ciebie woła,
Byś szedł myślą do Betlejem, zerknął na to, co się dzieje.
Na Golgotę też pójdź wyżej, stań pod Jego świętym krzyżem.
Niech twe serce się otwiera i niech przyjmie Zbawiciela!
W życiu naszym blaski, cienie, przeżyj Boże Narodzenie.
Nie jedynie te przy stole, z prezentami, w swoim siole.
Nie w kłopotach finansowych, co sprawiają zawrót głowy,
Nie w oschłości, nie w rozterce, ale z wolnym, czystym sercem!
Oddaj serce Jezusowi. On z radością je odnowi.
Nie po cichu, nie gdzieś skrycie, jawnie Bogu oddaj życie!
On myślenie twoje zmieni, wyrwie grzechy do korzeni.
I uczyni ciebie nowym, byś człowiekiem był duchowym.
Świętym nie jest krasnal żaden, co wygląda jak ten dziadek.
Świętym ten, kto Bogu wierzy, swoje grzechy Mu powierzy.
Święci Ci, co wierząc w Słowo, chętnie rodzą się na nowo!
Świętym ten, kto w domu, w szkole wykonuje Bożą wolę.
Fragmenty książki przygotowywanej do publikacji
-„Opowieść o chłopcu który wierzył w św. Mikołaja”
– Jan Stypuła